wtorek, 26 sierpnia 2014

WSZECHŚWIAT - krótka historia jak się zaczęło

Wszechświat, wielka maszyna mająca za zadanie pomagać graczom. Czyli nam Istotom tworzącym całe to środowisko niczym informatyk tworzący grafiki 3D np. do gier. Pewnego dnia gdy superświadomość zaczęła się nudzić, postanowiła podzielić się na nieskończenie wiele małych części siebie.... Na początku był chaos.... a no był, świeżo oddzielone dusze zaczęły robić burze "mózgów". Każdy miał jakiś pomysł lecz był problem z porozumieniem się między NAMI. Wtenczas jedna z dusz "Wyższych JA" stworzyła własny MATRIX i Awatara w nowo powstałym środowisku, reszta poszła w jej ślady..... Stworzone wymiary i światy były piękne doskonałe i Harmonijne...... życie w takim otoczeniu było przyjemne i miłe lecz....... NUDNE. Każdy w swoim świecie samotny wszystkowiedzący, pomysł piękny lecz dalej "BOSKI" , wszystko wiesz, widzisz, czujesz, żadnych TAJEMNIC i NIEDOMÓWIEŃ. Więc Dusze (WYŻSZE "JA") zrobiły ponowną debatę i zaproponowały kompromis. Tak stwórzmy nieskończenie wiele światów powiedział jeden, inny dodał i żyjmy tam wspólnie. Dodajmy poziomy by się rozwijać O! rozległ się głos z oddali...... UPRYMITYWNIJMY SIĘ. Reszta spojrzała z blaskiem w oczach (których nie było - jeszcze).
TAK ! to jest to :) Ustalono więc że pomysł się podoba. Jest ciekawy, nowy. Zapomnij o wszystkim i zdobywaj wiedzę. Ucz się, przypominaj w rozwoju aż dotrzesz do źródła. Tak powstały żywioły, Pra- elementy naszej struktury i reszty wymiarów. PLUS miłość jako tchnienie nieśmiertelności. I oto powstała struktura PENTAGRAMU a w środku rodzi się energia nr. 6 Czyli stworzenie. Wyższe "JA" - Zna wszystko, zapada w letarg - Niższe "JA", podświadomość to zbiór danych i wiedzy która jest już indywidualna i na niej opierają się reakcje, odczucia, postrzegania itp. itd. A Średnie "Ja" świadomość to "GRACZ". I tak zaczęła się zabawa. Pojawiła się geometria a później dźwięki. I tak stało się Słowo.

Wielki wybuch w naszym UNIWERSUM - nowe rozdanie planszy. Nowe zasady i nowe rozporządzenia.
Każdy na dane wcielenie może zyskać swój INDYWIDUALNY Maksymalny stopień samoświadomości i nie ma co dążyć do oświecenia, bo to nie jest cel. Wręcz nuda. Skup się na tym co miałeś w planach na to wcielenie i to sprawi więcej szczęścia niż jasnowidzenia, czucia, super moce, Czy nieśmiertelność (EGO), już ją mamy a ten czas to czas zabawy, doświadczeń i Miłości. Przede wszystkim do samego siebie.


Nie jesteśmy tu po to by się męczyć tylko doświadczać, bawić się NIEWIEDZĄ. Doceńmy to, bo po "Śmierci" już jest inny stan wiedzy ale i tak samo rzeczywisty jak ten tutaj.

Odczucie tego rodzaju powstało w wyniku doświadczeń i obserwacji pracy z pacjentami i energiami "subtelnymi" na różnych poziomach. Poziomów jest 7 jak głównych czakr. Lecz łącznie jest 12.

Ostatnio trafiłem na Artykuł, w  którym podobnie opisują Wedy. Przeczucia się gdzieś potwierdziły. Więc moja "Schizofrenia" ma się dobrze. Hehehe.  Powodzenia w szukaniu SWOJEGO CELU !!! Nie otoczenia , rodziców itp, itd. Narzuconych nam kliszy zachowań i oczekiwań.

Wyszedł mały mutant ale trudno



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz