czwartek, 12 września 2019

Przyzwyczajenia jako pętle


Przyzwyczajenia

Przyzwyczajenia powstają podczas codziennego życia. Życie skała się z małych cykli w których egzystujemy. Te małe pętle to pora wstawania, codzienne rytuały jak poranna kawa lub czynności jakie wykonujemy. Część z tych czynności jest ściśle powiązana z rytmem i stylem życia. Jeżeli chodzimy do pracy na godzinę 8 to wstajemy o określonej porze. Codziennie budzik budzi nas o 6 rano. Ta godzina przestaje być jedną z 24 godzin dobowych i zaczyna być przymusem. Coś co jest neutralne i obiektywne przestaje takie być. Staje się kotwicą jaką mamy wokół siebie. Przypinane są do niej emocje. 

Przecież nie zawsze wstajemy wyspani i pełni energii. Gdy wstajemy nie w formie lub wypalenie związane z pracą staje się normą to ta godzina również taka się staje. Mamy w sobie coś co każe nam powtarzać czynności i się do nich przywiązywać. Szukamy stałej, czegoś co pozwoli nam na poczucie stabilności i da bezpieczeństwo.

Dla przełamywania pewnych standardów możemy nastawiać budzik w losowej kolejności 5:59, 6;01, 5:58. Teoretycznie nic to nie da. Minuta snu lub późniejszego wstania w praktyce nic nie zmieni. Taka dziwna czynność z pozoru nic nie wnosząca może dać jednak coś nowego. Wyobraźmy sobie,  wieczorem losujemy o której wstajemy następnego dnia i na ta godzinę ustawiamy budzik.

Jest to forma przełamania schematu i kto wie do czego może zaprowadzić.

Pozdrawiam