wtorek, 3 czerwca 2014

Przeznaczenie, los, fatum Czy mamy na to wpływ ? Jeżeli zechcemy to tak

Hmm czym, że jest przeznaczenie ? I czy mamy na niego wpływ, oczywiście że tak wymaga to zrozumienia o co w tym wszystkim chodzi. Sprawa naszego losu i tego kim jesteśmy i dokąd zmierzamy jest tylko i wyłącznie zależny od nas jako wolne istoty możemy mieć to co chcemy i czego pragniemy. Podstawowa sprawa nas blokująca to my sami..... a dokładnie "pliki" i przekonania zakodowane w naszej podświadomość. Podświadomość do nasza centrala zarządzająca reakcjami i odruchami. To tam jest zapisanych 95% decyzji które podejmujemy zanim je jeszcze świadomie podejmiemy. Powszechnie uważa się że korzystamy z około 15% wydajności mózgu....Albert Einstein korzystał z około 18% (zależy kto bada). Moim zdaniem korzystamy ze 100% wydajności mózgu jedyna różnica polega na tym że świadomie mamy dostęp do niecałych 15%, resztę obliczeń wykonuje nasz Kochany podświadomy umysł , bo kto by chciał pamiętać że w danej chwili trzeba przesłać odpowiedni hormon w odpowiednie miejsce wziąć oddech czy odbudować uszkodzoną tkankę ? Ja osobiście nie. Lepiej skupić się na tym co mamy do zrobienia. Pielęgnować piękno wokół nas. To co nas spotyka w życiu jest w 100% zależne od nas samych. Przyciągamy to co wykreowaliśmy, odwrotnie niż we wszechświecie Fizycznym gdzie obowiązują prawa ciążenia i gdzie magnetyzm przyciąga plus i minus. W części wszechświata w której rodzą się myśli plus przyciąga plus a minus przyciąga minus . No tak ktoś powie..... jestem dobrą pomocną osobą a spotyka mnie ciągle coś złego ? Wynika to z tego że piwo które naważyliśmy musimy wypić. Na obecne życie składa się to wcielenie i poprzednie. Zabawa polega na tym że my tego nie pamiętamy i o to chodzi. Fajna mi to zabawa..... Sytuacje cyklicznie się powtarzające to nasze lekcje i będą nas spotykać podobne zdarzenia  i sytuacje póki ich nie naprawimy. Realizując nie swoje przeznaczenie (czyli uzupełnienie tego co nam brakuje do rozwoju) a odgrywając "narzucone" nam klisze zachowań rodziców, znajomych, presje społeczne , które mijają się z naszym przeznaczeniem nie zaznamy szczęścia wewnętrznego ani spełnienia. Słuchaj głosu serca powiadają od tysiąc leci ..... oklepane ale prawdziwe. Ile to razy po wyborze mówiło się do siebie a mogłem słuchać głosu serca, wszystko mówiło na "nie" a ja i tak to zrobiłem. To jest Ego, mózg ma służyć do obliczeń, nie do wyborów życiowych inaczej ma nas wspomagać nie decydować, taka moja ocena tego narządu :). Umysł a mózg to dwie różne sprawy. Powodzenia w realizowaniu drogi życiowej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz